niedziela, 9 września 2012


 uwaga! mocno ananasowe! eksperyment ten nazwałam anabud
(ananas + budyń).
budyń, ananas, budyń, ananas, budyń i do piekarnika. na skutek wysokiej temperatury ananas robi się naprawdę ekstremalnie ananasowy :)
co kto lubi, dla mnie jednak ciut za słodko.

















środa, 5 września 2012








gwiezdna kolacja

dziś twórczo- gwiazdki z jajka, kanapka z aivarem i różana herbata z syropem różanym.

jedynym minusem twórczości jajecznej było mycie foremek, zdecydowanie niełatwe zadanie.



how to prepare the love?





czwartek, 30 sierpnia 2012

malinovo-pomidorowe szaleństwo.



wczoraj wpadła z wizytą panna Agatka [znaleźć ją można TU] i przyniosła pyszne babeczki z malinami i masą budyniową. do tego dorzuciłyśmy jeszcze maliny w w wersji standardowej.

ja natomiast zrobiłam przystawkę własnego autorstwa czyli pomidory faszerowane fetą i curry.


















czwartek, 19 lipca 2012

sernik który rozpływa się w ustach (dosłownie)
przepis bardzo prosty:

1 kg sera białego
5 jajek
kostka masła
2 cukry wanilinowe
2 budynie śmietankowe
3/4 szklanki cukru
wszystko wymieszać razem, masło najłatwiej rozpuścić. wlać do formy wyłożonej papierem i piec przez ok. 1h w 200st.C
 



wakacje czyli... czas relaksu

piątek, 13 lipca 2012

śniadanie mistrzów.


czyli w gościnie u panien S.

kto by pomyślał że w takim deszczowy dzień spełni się to, co planowane było przez ostatnie lata?
w e t e r y n a r i a <3

lubimy TAKIE klimaty :)

czwartek, 12 lipca 2012

łosoś i rybka plum, plum.
w jarzynkach.


jestem wycieńczona. dzwonienie do dziekanatu i robienie z siebie z głupka przez 3 godziny, bieganie z papierami do ksera i do druku... to nie to co kocham najbardziej.
znowu pojawiła się nadzieja na wet, teraz czekam na info.

brzuszek boli :(  TO pomaga.
 

środa, 11 lipca 2012

wtorek, 10 lipca 2012

bonjour mes amis!

gotowanie jest jak magia, prawie jak ta z Harrego Pottera. Chociaż na hasło 'lumos' różdżka światłem nie rozbłyska, to jednak magia zaczyna się w głowie kiedy planujemy kulinarne dzieło, bawimy się nim, tworzymy.

gotowanie to NIE recykling: wrzucę do gara to co mi zostało z wczoraj. gotowanie to zabawa: nie ważne czy wyjdzie dobre czy nie, radość która płynie z tworzenia jest najcenniejsza. dlatego każdy może gotować o ile tylko jego rodzina posiada silne żołądki / skuteczne krople żołądkowe / wszystkożernego psa.

enjoy!

na początek coś słodkiego, przedstawiam muffinki z truskawkami:

przepis ze strony: http://mojewypieki.blox.pl/2008/04/Muffiny-cytrynowe-z-malinami.html